ogólna rozmowa o muzyce

Tutaj ..jak w temacie, Rozmawiamy ogólnie o muzyce..jak to sie zaczeło, że taka muzyka a nie inna , ulubione zespoły i .. w ogóle wszystko.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dickinson dnia Wto 23:35, 11 Kwi 2006, w całości zmieniany 2 razy

to ja zaczne:D " do odwaznych swiat nalezy" tak wiec w brew temu forum musze powiedziec ze ostatnio ku mojemu wlasnemu zaskoczeniu zaczelam sluchac reggae ( pisze sie to roznie jak ktos ma watpliwosci co do litrowek Tongue out (1)

) zespoly takie jak Habakuk, Akurat, Cała Góra Barwinków, Les Ejectes produkuja muzyke optymistyczna wesola i mila dla ucha. Podoba mi sie takze to ze przedstawiaja czesto sytuacje w naszym kraju. Punk polski tez mi ostatnio przypadl do gustu...nie wiem coz to sie podzialo ale taka muzyka sprawia ze mam dobry humor i dobrze sie czuje w kazdym otoczeniu.
moje ulubione zespoly to:
Helloween- nic dodac nic ujac..po prostu ich kocham
Coma- niesamowite teksty i przepiekna muzyka
Slipknot - polecam
SOAD - ciekawe, zabawne i calkiem niezle
Nirvana - teksty Curta sa o tematyce filozoficznej a muzyka bardzo mi sie podoba
Blind Guardian - nie ma to jak power metal o tematyce wladcy pierscieni:)
Merlinek - ciekawa, inteligentna i komercyjna postac tworzaca calkiem znosna muzyczke;)
Habakuk:)
Farben Lehre ( uwielbiam ich koncerty)
Zabili mi zółwia - bardzo sępatyczne rytmy ska
Noir Desir - francuski zespolik grajacy rock- punk, bardzo ciekawy
Deep Purple- jak moglam dac na koniec;) optymistyczni starsi juz panowie
Hmmm mysle ze to jak na razie tyle...jak mi jeszcze cios wpadnie do lebka tio dopisze;)

Post został pochwalony 0 razy

Z tego co patrze to prawie nie interesuje mnie nic, za Punkiem nie przepadam,za reggae też nie. Natomiast to prawie Helloween, Deep Purple, Blind Guardian i Slipknot. To są zespoły które osiągneły coś! wniosły do muzyki coś! i to coś jest wielkie, potężne i miodne. Nie wspomniałem tu o jakże doskonałym w każdym calu zespole IRON MAIDEN, to są geniusze i dużo zespołów z nich czerpie, nawet te deathowe czy blackowe.

Post został pochwalony 0 razy

No, jeśli o mnie się rozchodzi to Coma może być, bo kiedyś tego słuchałem, SOAD raczej trochę ludzi słuchało mi również się podoba, Slipknot i Nirvana też za smakowałem; nie słyszałem nigdy Deep Purple. Jeśli chodzi o inne zespoły to słuchałem sobie Nightwish'a, słucham KoRn'a no i trochę innych jakiś kapel często gęsto mało znanych, których nawet z nazw już nie pamiętam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Magister dnia Pią 22:38, 02 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz

	Magister napisał:
	No jesli o mnie sie rozchodzi to Coma moze byc bo kiedys tego sluchalem, SOAD raczej troche ludzi sluchalo mi rowniez sie podoba, Slipknot i Nirvana tez zasmakowalem; no niestety/stety* nie slyszalem nigdy Deep Purple. Jesli chodzi o inne zespoly to sluchalem sobie Nightwish'a, slucham KoRn'a no i troche innych jakis kapel czesto gesto malo znanych ktorych nawet z nazw juz nie pamietam

Na sto procent słyszałeś Purpli. NIE MA NA ŚWIECIE CZŁOWIEKA który by ich nie słyszał. Są legendą. Ja osobiście jakąś wielką fanką nie jestem, ale znam ich kilka utworków...I lubię, nie powiem.

Post został pochwalony 0 razy

bla, bla, bla

Słucham wsyzstkiego co nie jest heavy i power metalem (czasem z konieczności coś w ucho w padnie Wink

). Ta myzuka nie porywa mnie. Za to wszystkiego innego tak. No może poza disco, hip-hopolo (rap TAK!) i jazz.
Głównie:
Rammstein - za niekonwencjonalne podejście do muzyki metalowej i spiewanie w ojczystym języku
Apocalyptica - za niekonwencjonalne podejście do muzyki metalowej i nie śpiewanie w cale + lekka nutka muzyki klasycznej
Nightwish - za tworzenie klimatu i nastroju dzięki operowemu głosowi + pomost z heavy i powerem
O.N.A. - świetne teksty młodej wokalistki i świetna muzyka dojrzałego gitarzysty (Chylińska i Skawiński)
...and many more.

P.S.
Nie słucham 'legend' - Deep Purple, Led Zeppelin, Eagels, Doors, AC/DC, Rolling Stones i te de i te pe.

Post został pochwalony 0 razy

	Magister napisał:
	nie slyszalem nigdy Deep Purple.

Pierniczysz! jak już Rynn wspomniała..musiałeś ich słyszeć takie kawałki jak "Smoke On The Water" , "Speed king" , "Child in time " , "Bloodsucker" czy "Burn" nie ma bata na purpli, nawet najbardziej oporni słuchacze, z klapkami na oczach i zamknięci w jednym podgatunku muzycznym słyszeli Purpli.

Post został pochwalony 0 razy

oo popieram co do Apocaliptycy:) niesamowite brzmienie poruszajace cale wnetrze czlowieka, Jesli chodzi o Ironsow to nie przepadam, wrecz bym mogla powiedziec ze od nich stronie. Deep Purple, no mozna bylo nie slyszec^^ jak sie ktos nie interesuje to nie wie, nic takiego znowu;p

Post został pochwalony 0 razy

	Tosca napisał:
	oo popieram co do Apocaliptycy:) niesamowite brzmienie poruszajace cale wnetrze czlowieka, Jesli chodzi o Ironsow to nie przepadam, wrecz bym mogla powiedziec ze od nich stronie. Deep Purple, no mozna bylo nie slyszec^^ jak sie ktos nie interesuje to nie wie, nic takiego znowu;p

Ale Smoke on the Water słyszał KAŻDY! ;___; nawet jak się nie interesuje >__>

Tam tam TAM, tam tam TA TAM! xD Najbardziej znany kawałek gitary basowej na świecie ;>

Apocaliptyca - tak, też lubię, od czasu do czasu oczywiście. Po zbyt długim czasie słychania samej muzyki zaczynam świrować. Jednak dobry wokal to rzecz istotna.

Post został pochwalony 0 razy

Ja kocham wokale,może to jakie zboczenie? Szczególnie Heavy i Power Metalowe. Wymiatają, Apocaliptice lubie i cenie ale bez przesady, od czasu do czasu coś posłucham. Chociaż Uwielbiam takie rzeczy jak wstępy do płyt i np Ayreon do płyty Universal Migrator (Flight of the Migrator) pierwszy utwór (wstęp) zwie sie "Chaos" i tam przez ponad 4 minuty są piękne solówki Gitarowe, basowe, klawiszowe, perkusyjne to jest to co lubie.I bez wokalu. Wink

Post został pochwalony 0 razy

No może i słyszałem, ale o tym mogę nie wiedzieć.
Apocaliptycy - ja również cenie ten zespół choć mi także po nim odbija, Twisted Evil

ale ja to lubię. :wink:

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Magister dnia Pią 22:40, 02 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz

A ja cenie sobie przede wszytkim dobra muzyke. Nawet jezeli wokal jest niesamowity to jednak bez muzyki jest niczym dla mnie. Uwielbiam filozoficzne oryginalne teksty i dobry wokal, ale bez muzyki wydaje mi sie troche bez sensu;) kazdy moze z dobrym glosem wyjsc i slpiewac, tylko czy bez perfekcjonizmu muzycznego wiele zdziala? raczej nie ( choc zdarza sie;))

Post został pochwalony 0 razy

dobry wokal może istnieć i bez super zespołu.Tak samo jak zespoły bez wokalu też .. to zależy jaki nurt reprezentuje i do czego dąży, w świecie metalu bardzo mało jest bezwokalowch zespołów.Zespół taki jak Apocalipticanie musi mieć wokalu, nie musi też mieć perkusisty..ale mimo to z jednym i drugim brzmi lepiej .. otwarciej, doroślej.Przecież Wokal nie jest dodatkiem do zespołu. To właśnie wokal jest wizytówką, Apocaliptica coraz częściej zaprasza gości na swe utwory, wydaje mi sie że jednak każda profesja jest bardzo potrzebna w zespole, i nie można tego dzielić na Wokalista i reszta zespołu.

Post został pochwalony 0 razy

Ja podobnie jak Tosca uważam, ze muzyka obroni się sama. Jasne, że dobry wokal może dać nawet średniej muzyce potężnego kopa, ale sam wokal nigdy nie zdobędzie serc fanów. W przeciwieństwie do muzyki.

Dobrym argumentem jest muzyka filmowa, a także elektroniczna, która samymi dźwiękami potrafi opowiedzieć całą historię.

Post został pochwalony 0 razy

Może masz racje lecz wokal jest częścią muzyki. Wyobrażasz sobie Rammstein bez wokalu, mimo to że dobra muza , ale bez wokalu to dupa.

Post został pochwalony 0 razy