Forum FUCKIN METAL Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Iron Maiden - A Matter Of Life And Death

 
Odpowiedz do tematu    Forum FUCKIN METAL Strona Główna » Recenzje Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Iron Maiden - A Matter Of Life And Death
Autor Wiadomość
Dickinson
Administrator



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Post Iron Maiden - A Matter Of Life And Death

Nareszcie!! doczekałem sie nowej płyty Maidenów ale czy właśnie tego sie spodziewałem ? 3 lata przerwy i co ? Właśnie otrzymaliśmy najlepszy heavymetalowy album roku! to jest właśnie meritum metalu. Czy sie tego spodziewałem pytam po raz kolejny? Oczywicie że nie! Niespodziewałem sie albumu na miare klasyki. Sugerując sie okładką stwierdziłbym że płyta jest głównie o Wojnach, Ale może to być też Najazd Kilkunasto-tonowej Machiny Metalu! Która Miażdży swoich przeciwników tak jak Maiden miażdży rywali, Brzmieniem, Pomysłowością utworów, Epickością do której Harris przymieżał się już na Seventh son... Całość składa się na 10 utworów

1. Different World
2. These Colours Don't Run
3. Brighter Than a Thousand Suns
4. The Pilgrim
5. The Longest Day
6. Out of the Shadows
7. The Reincarnation of Benjamin Breeg
8. For the Greater Good of God
9. Lord of Light
10. The Legacy

Album ten nie jest zwykłym albumem, Jest to chyba jeden z najbardziej dopracowanych albumów wszechczasów. Od czasu jego istnienia przeszedł do najlepszych. Riff burzy mury, Wokal Wgniata w siedzenia, Sekcja rytmiczna kopie w dupe, to jest właśnie pieprzony Maiden! Dominacja długch utworów powoduje że mamy do czynienia nie tylko z muzyką, ale z malowaniem obrazów. Każdy utwór który słucham przedstawia mi jakąś scene, sytuacje, która może być , lub już sie zdarzyła. Mistrzostwa nie koniec na tym, Cały album nie przeszedł w studiu Masteringu, a wszystko brzmi tak czysto , tak soczyście, niesamowite. Fakt że mamy do czynienia z firmą a nie zwykym zespołem, ale to tylko pokazuje siłę tego zespołu.Siła to skomplikowane solówki, niebanalna wokalistyka, trudne i bardzo rozbudowane sekcje rytmiczne...Mógłbym pisać i pisać o tym jaka ta płyta jest wspaniała, dla mnie najlepszy album 2006 , dla innych najgorszy ( profanatorzy do pieca! ).Tego poprostu trzeba posłuchać!! To jest jak cud, nie da sie opisać słowami, a już napewno opis nie robi takiego wrażenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dickinson dnia Nie 18:45, 14 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Pon 11:52, 02 Paź 2006 Zobacz profil autora
Ramoneska
Twój Stary



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post Jak dla mnie 6/10
01. Different World
02. These Colours Don't Run
03. Brighter Than A Thousand Suns
04. The Pilgrim
05. The Longest Day
06. Out Of The Shadows
07. The Reincarnation Of Benjamin Breeg
08. For The Greater Good Of God
09. Lord Of Light
10. The Legacy


Od ostatniej płyty Iron Maiden - dance of death minęły prawie 3 lata, ale zespół nie zapomniał o swoich fanach i postanowił wydać nowy krażek. "A Matter Of Life And Death" miał promocję 28 sierpnia 2006. Znalazło się na nim 70 minut muzyki, zmieszczonej na 10 nagraniach. Czy dobrej, czy złej? Zdania są podzielone. Jedni uważają, że jest to płyta roku, natomiast drudzy twierdzą, że jest to najgorsza płyta jaką wydał zespół w całej swojej ponad 26-letniej karierze. W tej sytuacji mogę wyrazić tylko własne zdanie, jakie sobie wyrobiłam po przesłuchaniu owego krążka. Płyta emanuje prostymi riffami gitarowymi i niezbyt skomplikowanymi solówkami. Typowymi dla Maiden, ale jakże przypominającymi stylem pomieszanie poprzednich płyt zespołu jak: "Dance Of Death", "Brave New World" czy nawet "The X factor". W sumie wpadającymi w ucho, tylko jak dla mnie to dopiero po piątym przesłuchaniu. Może dlatego, że nie przepadam za długimi nagraniami, a średnia długość jednego nagrania na tej płycie to prawie 7 minut. Z roku na rok, koncertu na koncert i albumu na album słychać, że głoś Dickinsona traci na ostrości, bardzo słabnie. Brak mu już dawnego zadziora z czasów "The number of the beast". Cóż..trudno się dziwić. Członkowie zespołu to już nie młodzieniaszki, a czas nie stoi w miejscu. Ogólnie płyta, jak kolejna Iron Maiden, miła do posłuchania, ale w tym przypadku nie rzuca na kolana. Ma mimo wszystko swoją zaletę. Z każdym kolejnym jej odtworzeniem odnajduje się w niej coś nowego. Warto również przyjrzeć się dokładnie tekstom. Ale reszta, jak już wspominałam, jest kwestią gustu. Poza nagraniem tej płyty zespół podjął się nagrania kilku coverów: ZZ Top - Tush, Thin Lizzy - Angel Of Death, Deep Purple - Space Truckin' Focus - Hocus Pocus. Najprawdopodobniej znajdą się one na stronie B kolejnego, po promującym album "The reincarnation of Benjamin Breeq", singla grupy. "A matter of life and death" ukaże się w dwóch różnych wydaniach. Zwykłym i w dwóch wersjach wydawnictwa limitowanego, z którego jedno będzie dostępne (szczególna gradka dla starych wyjadaczy) na winylu, natomiast drugie, bardziej dzisiejsze, będzie zawierało DVD z materiałami dokumentalnymi, klipami i zdjęciami z okresu powstawania albumu. Na dokumencie filmowym 'The Making of a Matter of Life and Death', w reżyserii Matthew Amosa, zobaczymy materiały autorstwa samego Kevina Shirley’a, nakręcone podczas sesji nagraniowych do płyty. Znajdzie się tam również pełna, trwająca 7 minut i 21 sekund wersja teledysku do "The Reincarnation of Benjamin Breeg" oraz wyjątkowe ujęcia zespołu podczas nagrań w studiu


Post został pochwalony 0 razy
Pon 12:01, 02 Paź 2006 Zobacz profil autora
Garret
Pan Który udziela się często na forum



Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Another World

Post
Płyta jest świetna, długie rozbudowane kawałki, mocne riffy oraz świetny, wciąż pełen energii wokal Dickinsona.

ocena:10/10


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:11, 02 Paź 2006 Zobacz profil autora
Grakol
Dziecię Diabła



Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno

Post
Po pierwsze i najważniejsze płyta jest na prawdę dobra. Mimo wszystko wielu uważa, że gorsza od poprzednich... Że wokal Bruce'a słabnie itd itp. Ja sądzę natomiast, że Iron Maiden od zawsze trzyma wysoki poziom, będąc równocześnie zawsze wiernym pierwotnym ideałom, jakie Chłopaki obrali sobie na samym początku.
Może dlatego wielu uważa, że z płyty na płyte Iron Maiden powtarza w kółko jeden schemat. Według mnie jednak Bruce i spółka (a może raczej powinienem powiedziec Steve i spółka) zawsze dodają coś nowego i świeżego do swojej muzyki. Taka dendencja daje się szczególnie zauważyć od czasu wydania "Brave new World" w 2000 roku po powrocie boskiego Bruce'a. Wielką zmianę słychać na kolejnym studyjnym albumie czyli "Dance of Death" z 2003 roku. Jeśli ktoś mi powie, że nagrania z tej płyty to jakieś powtarzanie się to chyba go wyśmieję.... Gdzie tu słyszymy jakieś aluzje np. do "Fear of the Dark" czy "Piece of Mind"? Może troszkę w tematyce ale to normalka, że zawsze mieli świetne, pełne głębi i sensu teksty. Jeśli jednak chodzi o muzyke to poczynili milowy krok. Na najnowszym zaś dziecku widzimy kolejny krok do przodu. O "A Matter of Life and Death" od początku mówiono w obozie Iron Maiden, że będzie to inny album. Progresywny. Myślę, że dotrzymali słowa i spisali się na medal. Jak zwykle muzycy wprowadzają niesamowity klimat, a głos Bruce'a tylko powiela to odczucie. Najlepsze, że nagrania nie zostały poddane masteringowi, co oznacza, że słyszymy utwory tak jak Oni słyszeli je w studio. Dla mnie to jest coś niebywałego!
Nie wiem czemu, ale na "AMoLaD" po raz pierwszy zwróciłem uwagę na moc perkusji w którą naparza Nicko... Wydaje mi się jakby miała trochę większą moc.. znaczenie... Może jest to wynikiem mego stopniowego dojrzewania do umiejętności słuchania nie tylko gitar i głosu Dickinsona... Powiedzcie, co Wy o tym sądzicie?
Na podsumowanie pragnę napisać, że "A Matter of Life and Death" to bardzo dobry, klimatyczny i mocny album, którego nie powinien ominąć żaden człowiek słuchający tego stylu muzyki, a już na pewno żaden fan Iron Maiden. Chciałbym też podziękować Dickinsonowi za zaproszenie na forum. Obiecuję, że na pewno w miarę możliwości będę się udzielał. Pozdrawiam wszystkich!


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:00, 11 Gru 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum FUCKIN METAL Strona Główna » Recenzje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin