Resident Evil (1, 2 i 3)

Klasyka survival horroru.
Ciche miasteczko Racoon City, które za sprawą korporacji Umbrella staje się wcale nie takie ciche. Kto tego nie zna? Szybka akcja, trochę logicznych zagadek i tony zombiaków do eksterminacji to znaki firmowe tych gier. Wszystkie trzy części (czwartej nie liczę, bo to już nie klasyczny RE) są zrealizowane w podobnej konwencji i może nie są stricte przerażające jak Silent Hill, ale mają swój klimat, szczególnie część pierwsza, gdzie prawie sam błąkasz się po rozległym, opuszczonym dworze, próbując dojść, co się stało... I ujść z życiem.
Najbardziej podoba mi się część trzecia i tytułowy Nemezis, który jest naprawdę jednym z najlepszych komputerowych prześladowców graczy.
A wy co o tej serii sądzicie?

Post został pochwalony 0 razy

Trzeba przyznać, że gry z tej serii mają ciekawą fabułę i całkiem nie zły klimat. Osobiście jednak wolę Silent Hill Razz

ma moim zdaniem lepszy klimat i ogół fabuły, no a poza tym to wolę mniej rzeźni, a więcej grozy Wink

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem czy mają ciekawą fabułę bo nigdy nie grałem, a nielubie grać w takie gry. Już bardziej wole popatrzeć jak ktoś gra niż sam w to grać.

Post został pochwalony 0 razy

Heheh! no resident jest straszny, ale Sh straszniejszy. Ale fakt faktem ! najlepsza gra z zombiakami!

Post został pochwalony 0 razy

Panowie, panie i inne istoty - wyszła czwórka! Co prawda efekty graficznie zostały niemiłosiernie wykastrowane przez nieudolnych programistów zmieniających platformę z PS2 na PC, ale jeżeli chodzi o survival horror - nikt nie podskoczy aktualnie RE4.
[uwaga, możliwe spoilery]
Największą nowością w czwartej części jest chyba brak zombiaków - walczymy tutaj z opanowanymi przez specyficzny rodzaj pasożyta ludźmi. Wprawdzie są mocno ograniczeni umysłowo, ale jednak nie tak tępi jak klasyczne zombie. Ponadto zmieniona została perspektywa - teraz to już klasyczne TPP, kamera podąża za bohaterem no i dodano bardzo ciekawą, a konsolowcom znaną od dawna rzecz - QTE (Quick Time Event). Polega to na tym, że w pepnym momencie zaczyna się sekwencja filmowa, jednak gracz bierze w niej udział - musi odpowiednio szybko nacisnąć odpowiednie skewencje klawiszy, bo inaczej najczęściej QTE zakończy się śmiercią bohatera. Od siebie dodam, że pomysł został zrealizowany całkiem ciekawie, chociaż nie zdaje egzaminu, jeżeli nie mamy pada - granie w RE4 na klawiaturze to koszmar Wink

. Stąd też dowcipy na temat dziwnej japońskiej matematyki (3+4=jump Wink

). Tak czy inaczej gra jest nieporównywalnie dłuższa w stosunku do poprzednich residentów (np. trójeczka to zaledwie 4h zabawy przy lekkim wysiłku) a ponadto żywotność gry przedłużają odkrywane coraz to nowe bronie oraz minigierki. Gdyby nie sterowanie i zubożona grafika, byłaby to najlepsza gra Survival Horror wszech czasów Smile

.

Post został pochwalony 0 razy